Zakończyła się 14. wymiana z francuskim Liceum Fabert w Metz.

Parę dni temu zakończyła się 14. wymiana uczniowska Szkół Katolickich z Dąbrowy Górniczej z Liceum Fabert w Metz. Jestem Janek i chciałbym Państwu opisać wymianę z perspektywy jej uczestnika.
Zacznijmy od początku. Do Francji pojechaliśmy autokarem. Podróż była długa, ale dość przyjemna. Muszę przyznać, że się bardzo stresowałem, bo wiedziałem, że jadę do osoby której nie znam, która mówi w innym języku i mieszka w innym kraju.
Przyjechaliśmy do Metz rano, wysiedliśmy z autokaru i ukazała nam się prześliczna miejscowość w jesiennym wydaniu. Potem poznaliśmy swoich korespondentów. Mój kolega miał na imię Tristan i już po paru chwilach znaleźliśmy wspólne tematy do rozmowy.

VERDUN

Następnego dnia pojechaliśmy do miejscowości Verdun. Tutaj rozegrały się główne bitwy w czasie 1 Wojny Światowej. Myślę, że Verdun warto zobaczyć chociaż raz w życiu. Ogromny cmentarz, który liczył ponad 13 tysięcy krzyży, zrobił na mnie wielkie wrażenie i dał wiele
do myślenia. Zwiedziliśmy również fort i centrum miasta.

Kolejnym punktem programu wymiany był weekend spędzony w rodzinach.
W sobotę z Tristanem wyszliśmy na miasto i było po prostu super. Spotkaliśmy innych uczestników wymiany i razem spędziliśmy popołudnie. Było naprawdę świetnie i widać było, że nie tylko ja zaprzyjaźniłem się ze swoim korespondentem. W niedzielę z całą rodziną pojechaliśmy do luna parku.
W poniedziałek zwiedzaliśmy szkołę, do której uczęszczali nasi przyjaciele z Francji. Szkoła pamięta czasy Napoleona Bonapartego, który ją założył w 1804 roku. Jest to potężne liceum, które liczy ponad 1600 uczniów.
Potem spacer po Metz. Piękne miasto.

Następnego dnia byliśmy w moim ulubionym Luxemburgu. Niestety pogoda nam wyjątkowo nie dopisała, lało prawie cały dzień. Ale my i tak się cieszyliśmy, że możemy tam być razem.

PARYŻ

03.10.2018 – muszę zapamiętać tę datę… w tym dniu odwiedziłem miasto, które odwiedza około 80 mln turystów rocznie. Chyba nie muszę nikomu mówić, że chodzi o Paryż.

Dużo zwiedziliśmy: Wieżę Eiffla, katedrę Notre Dame, Sacré Coeur, płynęliśmy Bateau -Mouche po Sekwanie, Pola Elizejskie (Champs –Elysées). Nie czuliśmy zmęczenia, bo piękne widoki nam zrekompensowały wysiłek. Zmęczenie odczułem dopiero wtedy, kiedy siadłem na łóżku o 23.00 i myślałem, że przysnąłem tylko na 5 minutek. Kiedy spojrzałem na zegar była 06.34 taaa… od razu się zerwałem z łóżka, bo wiedziałem że jedziemy do… Strasburga czyli stolicy Unii Europejskiej.

SZTRASBURG

Około godz.10 wysiedlimy z pociągu na dworcu w Strasburgu i ruszyliśmy w stronę starego miasta. Nagle naszym oczom ukazała się monumentalna gotycka katedra Najświętszej Marii Panny.
Pierwsza myśl – to było wielkie ,, Woooooooow” i to „Woooooooow” zostało nam na ustach na cały dzień. Strasburg uwielbiam za malownicze kamieniczki i przepływający Ren, który dodaje temu miastu uroku. Strasburg jest stolicą Alzacji i siedzibą kilku instytucji europejskich, takich jak: Rada Europy, Europejski Trybunał Praw Człowieka, Parlament Europejski, który w tym roku oglądaliśmy z pokładu statku turystycznego.

Kolejnym punktem programu wizyt było Nancy, miasto które ma dużo wspólnego z Polską poprzez osobę króla Stanisława Leszczyńskiego i jest po prostu cudowne. Ratusz miasta, opera, Muzeum Sztuk Pięknych. To wszystko można podziwiać na Placu Stanisława, który został zaprojektowany i wykonany przez Emmanuela Héré. Plac Stanisława został zapisany na liście światowego dziedzictwa UNESCO za nowatorskie i niespotykane nigdzie indziej jak na owe czasy rozwiązania architektoniczne.

NANCY

Tego samego dnia, po powrocie do Metz Tristan, ja i inni polsko-francuscy uczestnicy wymiany poszliśmy na pizzę i baaardzo przyjemnie spędziliśmy resztę dnia.

Sobota była dniem powrotu do Polski. Ten dzień zapadnie mi w pamięci na długo. Musiałem się rozstać z moim przyjacielem, z którym spędzałem każdy wieczór na wspólnych rozmowach, żartach itp. Naprawdę mocno się z nim zaprzyjaźniłem. Będzie mi brakowało również jego rodziny, która była bardzo miła i serdeczna. Rodzina Tristana obiecała mi, że na pewno przyjadą do mnie, do Polski.
Ta wymiana to było coś naprawdę wspaniałego! Co trudno opisać. Jeśli tylko będziecie mieć okazję, to weźcie w niej udział. Nawet się nie zastanawiajcie!

Jan Madejczyk

 


Więcej zdjęć na: http://www.szkolakatolicka.pl/gallery_index.php?co=1